Konferansjer i WWW, czyli mój folwark.

Wolność od tego zacznę, żeby Was przekonać.Posiadanie własnej strony www to dla mnie synonim współczesnej wolności, tej mentalnej, ponadto jest to wentyl demokracji. Zacząłem górnolotnie , ale tak uważam.O cenzurze obecnej pisałem sporo ( kiedyś tu będą linki). Social media, nagonki, polityczna poprawność, czyli jakieś dziwnne czynniki ograniczjące możliwość wypowiedzi osobom które nawet nie mają intencji siania zła w sieci.

Konferansjer i WWW. Mam zamiar zrobić poradnik i zestaw testów jak to zrobić.

Na razie zaś opiszę jak wygląda moje www i co już sam sprawdziłem. Poziom tekstu – początiujący

1 Serdecznie polecam nauczenie się jak mieć wlasne www

2 Trochę Wam na własnym przykładzie pokażę co i jak

3 ni zniechęcajcie się pre próbami. Jak się nauczycie wszystko to jest łatwe i odruchowe.

4 Zabawa w własne www, da Wam niesamowitą frajdę, autonomię i niezależność- warto

5 Chętnie odpowiem na wszelkie pytania bo mnie to kręci

Zaczynamy!

1 Domena. Jest zabawnie, bo na pierwszy rok to jakieś 15-20 PLN. a można się bawić i przywiązać

2 Miejsce na server. Tu jest jakiś gruby spisek . Pierwszy rok to grosze a potem się zaczynają finansowe poważne schody. Będę o tym więcej pisał

3 SSL -Jakieś dziwne naciągactwo nie tanie ale chyba obowiązkowe. Są aplikacje do pominięcia protokołu , ale nie udało mi się. Jeśli zatem masz zamiar jakoś pośrednio na WWW zarabiać , wykup

Konferansjer i WWW. Zapraszam do lektury kolejnych części mini poradnika i zachęcacza.